Gears of War 4 położy większy nacisk na tryb wieloosobowy niż poprzednie części

Szef The Coalition, Rod Fergusson, powiedział w rozmowie z Game Informerem, że w przygotowaniu trybu wieloosobowego zespół korzysta z pomocy Splash Damage - studia, które uprzednio zajmowało się Gears of War: Ultimate Edition. Splash Damage pomaga w projektowaniu poziomów i opracowaniu matchmakingu. Fergusson podkreślił również, że w "czwórce" tryb wieloosobowy będzie odgrywał znacznie większą rolę niż w poprzednich częściach.

- W przeszłości kampania była najtrudniejszym elementem do ukończenia. Jeśli spojrzeć na pierwszą część, 90% gry stanowił single-player, 10% - tryb wieloosobowy. Z czasem te proporcje zaczęły się zmieniać, ale nie sądzę, byśmy doszli dalej niż do 70/30. Od teraz tryb multiplayer będzie zajmować znacznie ważniejszą pozycję. Od pierwszego dnia, gdy zaczęliśmy tworzyć prototyp kampanii, pracowaliśmy też nad mapami multiplayer. Chcieliśmy wyjść naprzeciw oczekiwaniom nie tylko graczy, którzy grają rekreacyjnie, ale też e-sportowców, ta myśl towarzyszyła nam przez cały okres prac.

W Gears of War 4 w multiplayerze pojawią się przynajmniej trzy frakcje, ale będzie to walka potwory kontra ludzie: jedna strona zagra jako Swarm, druga - jako żołnierze COG i trzecia jako ludzie-wyrzutki.

Multiplayer ma działać w 60fps i posiadać dedykowane serwery.

Beta-testy trybu wieloosobowego rozpoczną się wiosną. JD, Kait, Del, Reyna i Oscar to pięciu bohaterów z kampanii, którzy pojawią się w multiplayerze.