Deweloperzy tłumaczą jednak, że ich decyzja nie była podyktowana względami ideologicznymi.
Deweloperzy tłumaczą jednak, że ich decyzja nie była podyktowana względami ideologicznymi.
- Rust nie jest grą o identyfikowaniu się z bohaterem. Traktuje o głodzie, odwodnieniu, promieniowaniu, wychłodzeniu (organizmu - dop. red.) oraz atakach niedźwiedzi - tłumaczy Garry Newman, twórca produkcji. Jak tłumaczy, zespół nie chciał tracić sześciu miesięcy na tworzeniu narzędzia służącego do personalizowania wyglądu postaci, dodatkowo gracze nie powinni mieć możliwości zaatakowania kogoś, a następnie powrotu w to samo miejsce wyglądając zupełnie inaczej i zachowując się przyjaźnie.
Okazuje się także, że sporo na konieczność grania czarnoskórym bohaterem narzekali Rosjanie, zmiany nie spodobały się także transseksualistom. Na wszelkie narzekania Newman ma na szczęście krótką odpowiedź - "przydzieliliśmy Wam płeć losowo w grze, nie w prawdziwym życiu", co właściwie powinno zamknąć dyskusję na ten temat. Celna uwaga padła także ze strony grających dziewczyn, te w większości produkcji są zmuszane do kierowania męskimi postaciami i nikt nie robi z tego problemu.
- Nie wierzymy w to, by możliwość wyboru płci czy rasy poprawiłaby grę. Z drugiej strony losowanie każdego płci oraz rasy spełnia nasze wszystkie wymagania. Dodatkowo badamy rozkład obu tych aspektów, które sprawiają, że gracze są łatwiejsi do rozróżnienia, co czyni społeczny aspekt gry znacznie bardziej interesującym - powiedział Garry.
Pełne zdanie Garry'ego w tym temacie możecie poznać czytając napisany przez niego artykuł.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!