- Mamy w tej chwili swoje priorytety, ale ludzie w przyszłości mogą odkryć, że te rzeczy niekoniecznie działają poprawnie - kontynuuje Hankle. - Ludzie sami sobie szkodzą, ponieważ to zabiera część przyjemności z gry. Ludzie hakują, próbują wykraść dane z naszego systemu, a to jest sprzeczne z naszymi zasadami użytkowania - podkreśla. Na razie nie ma jednak konkretnej daty, w której aplikacje w stylu Pokevision czy Poke Radar mają przestać działać.
Gracze wynajdują coraz to nowe sposoby na ułatwienie sobie wytropienia cennych znalezisk w Pokemon Go. Twórcom gry nie za bardzo się to jednak podoba.