- Sądzimy, że jest jeszcze szansa na przyciągnięcie do tych niepowtarzalnych doświadczeń nowej publiki. 2K będzie nadal budowało zaangażowanie i nakłaniało użytkowników do kupowania dodatkowej zawartości i waluty w świecie gry. Jeśli chodzi o Battleborna to jesteśmy szczerzy co do naszego obecnego położenia, ponieważ jesteśmy transparentną firmą. Nadal dostarczamy nową zawartość do Battleborna. Nie skreślamy go nawet przez chwilę. Po prostu mówimy, gdzie znajdujemy się obecnie - dodaje Zelnick.
Nie zawsze można trafić w dziesiątkę. Takim chybionym strzałem był chociażby Battleborn, do czego zresztą Take-Two się przyznaje.