Zdaniem Pete'a Hinesa niektórzy postrzegają Bethesdę jak automat wydający na zmianę kolejne odsłony TES i Fallouta. Firma działa jednak inaczej.
Zdaniem Pete'a Hinesa niektórzy postrzegają Bethesdę jak automat wydający na zmianę kolejne odsłony TES i Fallouta. Firma działa jednak inaczej.
- To niesamowicie utalentowana ekipa kreatywnych ludzi. Stworzyła cztery gry z rzędu nagrodzone tytułem gry roku i ma prawo decydować o tym, czym są zainteresowani w następnej kolejności i w jakim kierunku zamierzają podążać - tłumaczy. - Sam mogę zadawać pytania, ale na pewno nie będę kwestionował decyzji Todda Howarda. The Elder Scrolls VI nadejdzie w odpowiednim czasie. On ma swoje powody, które kiedyś staną się dla nas bardziej klarowne, albo i nie - stwierdza.
- Trzeba pamiętać, że ci ludzie mają prawo do zrobienia czegoś innego niż The Elder Sctolls. Właśnie dlatego przesiedli się na Fallouta, a teraz mają prawo do rozciągnięcia nóg i spróbowania jeszcze czegoś innego. Wiem, nad czym będą pracowali przez najbliższą dekadę. Sądzę, że wszystkie te rzeczy dają powody do ekscytacji, z różnych powodów - dodaje Hines