Ćwierć wieku czekali fani Wastelanda na kontynuację. Wygląda na to, że między premierą drugiej i trzeciej części będzie znacznie mniejsza różnica.
Ćwierć wieku czekali fani Wastelanda na kontynuację. Wygląda na to, że między premierą drugiej i trzeciej części będzie znacznie mniejsza różnica.
Wasteland 3 będzie naturalnie RPG-iem. Tym razem gracze wcielą się w jedynego ocalałego z grupy wojowników zwanej Team November, która została wysłana do Kolorado. "Jest to ziemia zakopanych sekretów, zaginionej technologii, przeraźliwych wariatów i złowrogich frakcji" - opisuje InXile Entertainment w oświadczeniu. Użytkownicy będą musieli budować reputację głównego bohatera od zera, a ich decyzje albo ocalą te ziemie, albo doprowadzą do ich całkowitej zguby.
Oprócz nowego umiejscowienia pojawią się też niewidziane w poprzedniczkach funkcje. Najważniejszą z nich będzie tryb kooperacji (choć Wasteland 3 nadal ma mocno stawiać na zabawę solo). Można grać ze znajomym w czasie rzeczywistym wykonując misje razem lub rozdzielić się i poświęcić się osobnym rzeczom. Pojawi się też opcja gry samemu, podczas gdy drugi użytkownik jest offline. Ten ostatni może później prześledzić postępy partnera.
W ślad za rozgrywką kooperacyjną udostępnione zostaną zdolności oparte na pracy zespołowej. Będą też pojazdy, które można rozbudowywać. Posłużą one do przemieszczania się i transportowania różnych rzeczy, spełnią też swoje zadanie w walce, nawet jako ruchoma zasłona. Apogeum swej zdolności bojowej osiągną po zamontowaniu działka obrotowego. Znacznie szersze będą ponadto funkcje i możliwości bazy.
Poniżej przedstawiamy pierwsze screeny z Wasteland 3.
Jeżeli Wasteland 3 będzie co najmniej tak dobre jak druga część, można zacierać ręce. "Dwójka" nie ustrzegła się pewnych błędów, które w recenzji wyłapał "Myszasty", ale gra i tak była warta grzechu, podobnie zresztą jak wersja konsolowa.