Pamiętacie trzecioosobową grę akcji w stylu neo-noir, The Saboteur? Był plan, że doczeka się ona kontynuacji. Dziś wiemy, że nie wypalił.
Pamiętacie trzecioosobową grę akcji w stylu neo-noir, The Saboteur? Był plan, że doczeka się ona kontynuacji. Dziś wiemy, że nie wypalił.
Jaffit ujawnił też, dlaczego tak szybko odszedł ze studia, nie szczędząc przy tym krytyki pod adresem organizacji pracy w strukturach Electronic Arts. - Gdy byłem w Pandemic LA, zdałem sobie sprawę, że tamta ekipa była mocno rozczarowana procesem EA, gdzie nikt nie mógł podjąć decyzji. Było mnóstwo rozmów, które kończyły się tak: "cóż, muszę to omówić z dyrektorem kreatywnym". Dyrektor kreatywny musiał się z kolei konsultować z dyrektorem wykonawczym Andrewem Goldmanem i Gregiem Borrud, dyrektorem produkcji, i tak dalej - wspominał.
- Potem cały proces nierzadko był unieważniany przez siły wewnątrz EA, które nie miały nic wspólnego z produkcją, jak ludzie od marketingu czy prezes EA Studios Frank Gibeau, albo ktokolwiek inny z tej grupy bezużytecznych i niebezpiecznych idiotów - skwitował.
Ostatecznie The Saboteur 2 nie ujrzał światła dziennego. Oryginał wypadł całkiem nieźle, a na odświeżenie pamięci proponujemy lekturę naszej recenzji.