Film nie odtworzy jednak wydarzeń z żadnej gry. Będzie raczej nimi ogólnie inspirowany.
Film nie odtworzy jednak wydarzeń z żadnej gry. Będzie raczej nimi ogólnie inspirowany.
Podczas wczorajszego livestreamu z Gears of War 4 Rod Fergusson z The Coalition wygadał się, że Gears of War zmierza do kin dzięki współpracy Microsoftu oraz firmy Universal. Za produkcję odpowiadają Dylan Clark ("Niepamięć", "Ewolucja planety małp", "Geneza planety małp") i Scott Stuber ("Ted", "Stażyści", "47 Roninów"), ale to właściwie wszystko co wiadomo. Rod przyznał, że obraz znajduje się w bardzo wczesnej fazie produkcji, nie może więc zdradzić ani kto go wyreżyseruje, ani też kto będzie odpowiedzialny za scenariusz. Wygląda jednak na to, że fabuła nie będzie kopiowała żadnej z gier - Fergusson powiedział, że chcą zrobić najlepszy film Gears of War jaki tylko się da, a to wymaga czegoś więcej niż prostej kopii. Scenariusz będzie więc prawdopodobnie inspirowany wydarzeniami z gier, ale opowie swoją własną historię i być może w trochę inny sposób.
A skoro jesteśmy już przy temacie Gears of War - rzućcie okiem na gorącą jeszcze recenzję czwartej części.