Diablo zadomowiło się już na konsolach. Czy tą samą drogą może podążyć inna marka Blizzarda, tradycyjnie związana z pecetami? O to będzie trudno.
Diablo zadomowiło się już na konsolach. Czy tą samą drogą może podążyć inna marka Blizzarda, tradycyjnie związana z pecetami? O to będzie trudno.
- Strategia czasu rzeczywistego na konsolach to rozmowa, która w naszych korytarzach toczy się regularnie. Jak miałaby wyglądać? Jak miałaby działać? Wszystkie te rzeczy wychodzą. Zawsze okazuje się, że największym wyzwaniem jest kontroler. Jak sterować? Jak to robić w skali mikro, a jak w makro? Tego nie wiemy - przyznaje Dilling.
- Nie mamy w planach zrobienia konsolowego RTS-a. Sądzę jednak, że ktoś na pewnym etapie zaproponuje pewnego rodzaju schemat sterowania. Może nie będzie to podobne do StarCrafta II, ponieważ w StarCrafcie chodzi o wielkie armie. Chodzi o cały zasób na poziomie makro, a następnie o mikrobitwy - dodaje.
Przy okazji polecamy nasze podsumowanie Blizzconu, na którym działo się całkiem sporo.