Dyrektor kreatywny, Fumito Ueda, opowiedział również, czym się inspirował i co łączy The Last Guardian z Ico oraz Shadow of the Colossus.
Dyrektor kreatywny, Fumito Ueda, opowiedział również, czym się inspirował i co łączy The Last Guardian z Ico oraz Shadow of the Colossus.
Sony przygotowało nowy zwiastun The Last Guardian, w którym po raz kolejny pokazano, w jaki sposób Trico ratuje chłopca z opresji, łapiąc go w locie swym ogonem. Więź między młodym bohaterem a potężnym zwierzęciem musi być bardzo silna, skoro chłopiec ryzykuje skok w przepaść, licząc na ratunek. Problem jedynie w tym, że podobne sceny mieliśmy już okazję oglądać wcześniej...
Prócz trailera, Sony opublikowało szereg wypowiedzi dyrektora kreatywnego, Fumito Uedy. Ueda przyznał, że choć Sony i Gendesign włożyło w projekt każdą uncję energii, on sam, jako twórca, zawsze będzie czuł, że mógł zrobić więcej. Zapytany o największe osiągnięcie, odpowiedział, że było to tchnięcie życia w Trico, nowe stworzenie, będące połączeniem kota, psa i ptaka. Podczas jego projektowania twórca opierał się na wspomnieniach z dzieciństwa, z domu, w którym żyło sporo zwierząt. Ueda podkreślił, że "jeśli gracz, który kończy rozgrywkę, będzie czuł obecność Trico i miał wrażenie, jakby stworzenie to istniało naprawdę, zespołowi uda się zrealizować swe zamierzenia".
Jeśli chodzi o porównanie z Ico i Shadow of the Colossus, Ueda przyznaje, że być może The Last Guardian należy do tego samego świata lub uniwersum, ale inne powiązania będą zależały wyłącznie od wyobraźni graczy - on sam nie będzie niczego narzucał. Jeśli zaś chodzi o inspiracje innymi grami, wymienił Prince of Persia, Another World i... Virtua Fighter, których wspólną cechą są skomplikowane animacje, pozwalające tchnąć życie w postacie.
The Last Guardian zadebiutuje 6 grudnia. Tym razem nie musimy obawiać się kolejnego opóźnienia - w październiku twórcy zakończyli przygotowania do premiery.