Geoff Keighley przyznał, że zapowiedź No Man's Sky na VGX mogła przyczynić się do wpędzenia deweloperów w czarną dziurę, z której nie było odwrotu.
Geoff Keighley przyznał, że zapowiedź No Man's Sky na VGX mogła przyczynić się do wpędzenia deweloperów w czarną dziurę, z której nie było odwrotu.
- Sporo myślałem o No Man's Sky. Czy to my stworzyliśmy tę czarną dziurę hypu, z której deweloperzy nie mogli się już wydostać? Po części jestem tego współautorem. Płynie z tego morał na przyszłość, który mam na uwadze w tym roku, by deweloperzy prezentowali bardziej przejrzyste materiały odnośnie swoich gier - powiedział Keighley zgadzając się jednocześnie, że końcowa wersja produkcji pozostawała wiele do życzenia wobec zapowiedzi.
- Zgadzam się z powszechnymi opiniami i powiedziałem to Seanowi. Po zapowiedzi No Man's Sky gracze mieli w głowach wyidealizowaną wersję tego, czym gra naprawdę się okazała. Znam zespół twórców. Ich ekipa liczy sobie osiem osób. Ta wizja nigdy nie miała zostać zrealizowana - powiedział organizator The Game Awards. Z tego też powodu podczas tegorocznego TGA możemy spodziewać się więcej informacji o faktycznej rozgrywce. Niektóre z gier mają być prezentowane w klasycznej dla YouTube formule "Let's Play". Gameplaye, nawet te premierowe, mają być też dłuższe i trwać od czterech do pięciu minut.
Tegoroczne The Game Awards będzie transmitowane 1 grudnia z Microsoft Theater w Los Angeles. Wiemy już, że podczas wydarzenia pokazany zostanie gameplay (nie CGI!) z Mass Effect: Andromeda, po cichu liczymy też na obecność Destiny 2.