Szef Sledgehammer Games ma nadzieję, że już niedługo będzie mógł podzielić się pierwszymi informacjami. Inaczej może nie wytrzymać ciśnienia.
Szef Sledgehammer Games ma nadzieję, że już niedługo będzie mógł podzielić się pierwszymi informacjami. Inaczej może nie wytrzymać ciśnienia.
W końcu wszystkie znaki na niebie, ziemi i w internecie wskazują na to, że marka zaserwuje graczom uporagniony przez większość powrót do korzeni - począwszy od plotek z zeszłego roku, przez noworoczne życzenia od twórców z Coltem 1911 na obrazku, aż po zapowiedź powrotu do korzeni z ust samego dyrektora operacyjnego Activision.
Glen dodał także, że będzie to "najlepsze gra Sledgehammer Games", a ludzie "postradają zmysły", gdy już dowiedzą się, co szykuje dla nich studio. Trzymamy za słowo, choć z takimi obietnicami trzeba uważać, bo nie zawsze da się je spełnić.