Nie mają też powiązań z serwisem bukmacherskim, który to umożliwia.
Nie mają też powiązań z serwisem bukmacherskim, który to umożliwia.
Zjawisko obstawiania e-sportowych rozgrywek w zakładach buckmaherskich jest już na tyle popularne, że przestało nas to w jakikolwiek sposób dziwić. Nikogo nie zdziwiło zatem, że amerykański serwis bukmacherski Unkirn ogłosił, że udało mu się wprowadzić turniejowe rozgrywki w Rocket League do bazy spotkań, których wynik możemy obstawiać za realne pieniądze. Szybko nastąpił zgrzyt, bo Psyonix w odpowiedzi na zapowiedź jasno zaznaczył, że nie ma żadnych powiązań z tym procederem, a co więcej, nie zamierza go wspierać. Później dowiedzieliśmy się z informacji udzielonej dla serwisu Gamespot, że przedstawiciele bukmachera nie mają żadnych powiązań z wydawcą. Taka informacja została też dołączona do wcześniejszego ogłoszenia.
Szczerze mówiąc, nie dziwi mnie szybka reakcja ze strony producenta gry. Biorąc pod uwagę skalę i zainteresowanie grą, z pewnością uruchomienie zakładów w dłuższej perspektywie otworzy okno do nadużyć, które mogłyby później odbić się na wizerunku Psyonixu. Pamiętamy przecież jak wiele afer z udziałem Counter-Strike'a zostało ujawnionych w ubiegłym roku. W tym przypadku twórcy umywają ręce, zanim jakakolwiek afera ujrzy światło dzienne.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!