Odejście Faliszka może być odebrane jako kolejna niepomyślna wiadomość dla wszystkich, którzy wciąż trzymają kciuki za powstanie Half-Life'a 3. Sam główny zainteresowany prosi jednak, by nie doszukiwać się w jego decyzji jakiejkolwiek sensacji. - Nie ma tu nic ekscytującego czy dramatycznego. Pracowałem tam przez 12 lat, wypuściłem kilka świetnych gier i trochę wspaniałego sprzętu, a teraz chciałem coś zmienić. Nie ma wieści na temat tego co dalej. Dam Wam znać, kiedy to się już stanie - ucina Faliszek.
Kolejny cios muszą przyjąć gracze, którzy wciąż wierzą w rychłe powstanie Half-Life'a 3. Z ekipy Valve odszedł właśnie scenarzysta poprzedniej części.