Wielkimi krokami zbliża się faza playoff Polskiej Ligi Esportowej. Do rozegrania pozostały dwa spotkania, które mają decydujący wpływ na układ tabeli.
Wielkimi krokami zbliża się faza playoff Polskiej Ligi Esportowej. Do rozegrania pozostały dwa spotkania, które mają decydujący wpływ na układ tabeli.
Pierwszy mecz wczorajszego dnia rozegrany został pomiędzy GRUBASami a Team Kinguin. Nie da się ukryć, że to drużyna Grzegorza "Szpero" Dziamałka była głównym faworytem starcia. "Pingwiny” potwierdziły to szybko radząc sobie z rywalami tracąc jedynie siedem rund podczas dwóch map. O wiele ważniejsze dla układu tabeli było spotkanie drużyny Michała "crank” Krystyniaka z PRIDE.
To właśnie ten mecz miał zadecydować, który z tych dwóch zespołów zapewni sobie grę w playoffach. Na nieszczęście dla drużyny występującej w 25. sezonie ESEA Premier, GRUBASy nie załamały się po wcześniejszej porażce i postawiły ogromny opór rywalom. Owszem, istotne było to, że zamiast Macieja "Luz” Bugaja zagrał świetnie spisujący się w PENTA Sports Paweł "Innocent” Mocek, lecz nic nie wskazywało na to, że PRIDE przegra mapę de_train zyskując jedynie trzy rundy na swoje konto. O wiele lepiej wyglądał początek gry tego zespołu na de_cache, lecz ostatecznie to GRUBASy sięgnęły po zwycięstwo.
Dzięki takim wynikom pewni awansu do fazy playoff mogą być zawodnicy Team Kinguin oraz zespół GRUBASy. PompaTeam.yellow oraz PRIDE patrzą teraz w stronę Samsung4Gamers by Inetkox oraz PompaTeam.black, gdyż to od wyników tych drużyn w trakcie ostatniego dnia fazy grupowej zależeć będzie kto zmierzy się podczas finałowej fazy ligi.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!