Świat w grze będzie bardziej otwarty. Ale nie oznacza to, że ciągle będziemy napotykać na kolejne, przerażające stwory.
Świat w grze będzie bardziej otwarty. Ale nie oznacza to, że ciągle będziemy napotykać na kolejne, przerażające stwory.
Mikami potwierdził w wywiadzie, że prace nad drugą odsłoną gry trwały o wiele krócej niż nad pierwszą. Przyznał przy tym, iż nie jest to coś, co powinno dziwić. Zazwyczaj właśnie tak jest w branży gier. John Johanas, reżyser gry, dodał również kilka słów o tym, co w tym skróconym czasie było najtrudniejsze do wykonania.
- Ostatnia gra była w całości liniowa, a teraz jest bardziej otwarta, co w horrorze jest ogólnie trudne do stworzenia.
Johanas stwierdził też, że tworzenie czegoś większego niż pierwsza gra wymaga dużo pracy, ponieważ jest to bardziej złożony proces niż po prostu stworzenie dużego świata.
- Skala jest jedną rzeczą. Naprawdę łatwo zrobić coś wielkiego - po prostu spraw, aby to było duże - wyjaśnił Johanas - Ale trzeba znaleźć właściwą spoistość. Jedną z rzeczy, którą chcieliśmy zrobić, było to, aby cała gra nie była zbyt przytłaczająca w porównaniu do pierwszej części, jeśli chodzi o sposób, w jaki przedstawiliśmy elementy horroru. Chcemy, aby było otwarte, dzięki czemu można odnaleźć się w swoim własnym środowisku. Chcieliśmy też, by gracze mieli jakieś momenty postoju i przypływu elementów przerażenia i przerwy. To po prostu metoda prób i błędów, cofania się i parcia do przodu. Ale ponieważ okres prób i błędów był bardzo szybki, zrobiliśmy to wszystko i dostosowaliśmy to w bardzo szybkim czasie na podstawie informacji zwrotnych od użytkowników.
Zarówno Mikami, jak i Johanas potwierdzili w wywiadzie, że mają dość tworzenia dużych projektów i najchętniej zajęliby się małymi grami.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!