Zespół Black Matter obiecuje, że gra nie będzie typową, arkadową strzelanką.
Zespół Black Matter obiecuje, że gra nie będzie typową, arkadową strzelanką.
- Nigdy nie graliście w II wojnę światową w taki sposób, jak powinno się to robić... ociężałe czołgi dominujące na polu bitwy, linie z zaopatrzeniem dla frontu, bycie jedynie trybikiem w ogromnej machinie wojennej. W Hell Let Loose trafiacie w sam środek chaosu, gdzie możecie kontrolować pojazdy, poruszać się po dynamicznie zmieniającej się linii frontu i kierować plutonami, od których zależy przebieg bitwy. To symulator wojny, nie arkadowy shooter - podkreśla ekipa Black Matter.
Hell Let Loose będzie pierwszoosobową strzelanką, gdzie w otwartych bitwach weźmie udział do 100 graczy (piechota, czołgi, artyleria). Każdy gracz będzie mógł wybierać spośród 13 wyspecjalizowanych klas. Istotne ma być także zarządzanie zasobami, gdzie rządzą proste zasady, lecz ich opanowanie do poziomu mistrzowskiego będzie wymagało odrobiny wysiłku. Mapa zostanie podzielona na sektory, generujące jeden z trzech zasobów dla drużyny, która go posiada. Gra ma działać na Unreal Engine 4.
Twórcy podkreślają, że wystartowali z kampanią na Kickstarterze dopiero po przygotowaniu grywalnej wersji alfa. Pieniądze pozyskane ze zbiórki pomogą im w dopracowaniu gry. Jak dotąd udało się zebrać ponad 53 tysiące dolarów australijskich (wymagane jest 136 tysięcy). Zbiórka zakończy się za 29 dni. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, Hell Let Loose zostanie wydane w marcu 2018.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!