W ostatnim kwartale (1 lipca - 30 września) 42% przychodów firmy pochodziło z mikropłatności.
W ostatnim kwartale (1 lipca - 30 września) 42% przychodów firmy pochodziło z mikropłatności.
Podczas konferencji z inwestorami, podsumowującej ostatni kwartał, szef Take-Two, Strauss Zelnick, podkreślił, że firma zamierza skupić się na grach, w których będzie można wykorzystywać stałe opłaty.
- Chcemy, by opcjonalne, powtarzające się opłaty dla zaangażowanych graczy pojawiły się w każdym tytule, jaki wydajemy. Nie zawsze dana gra będzie opierać się na modelu online, niekoniecznie też na wirtualnej walucie. To ogromna zmiana podejścia do strony biznesowej. W minionym kwartale 42% przychodów pochodziło z tego typu opłat. (...) Niegdyś gracze angażowali się na dziesiątki, czasem setki godzin. Teraz gry, które ludzie kochają, stają się częścią ich życia, wymagając nieustannego zaangażowania każdego dnia, każdego tygodnia.
Na wspomniane 42% przychodów złożyły się wpływy z mikropłatności w takich grach, jak NBA 2K17, NBA 2K18, GTA Online, GTA V i XCOM 2.
Podobne podejście ma EA, które idzie w kierunku otwartych światów, bo łatwiej je monetyzować. Także Ubisoft z powodzeniem wykorzystuje mikropłatności i inne, dodatkowe opłaty - (za Gamasutra), w minionym kwartale firma zarobiła więcej na sprzedaży DLC, Season Passów i subskrypcjach niż na samej sprzedaży gier cyfrowych.