Herve Hoerdt przedstawia strategię Bandai Namco na nadchodzące lata. Firma skupi się m.in. na promowaniu gier przez produkty towarzyszące.
Herve Hoerdt przedstawia strategię Bandai Namco na nadchodzące lata. Firma skupi się m.in. na promowaniu gier przez produkty towarzyszące.
Aby skutecznie realizować plan, Bandai Namco poszukiwało długoterminowych partnerstw pośród studiów. Jak stwierdza Hoertd, miało to zapewnić spółce szeroki ekosystem. - To może być jedna lub dwie gry, albo jeden tytuł typu gra jako usługa. Chcemy jednak wyjść też poza gry wideo i patrzeć na zagadnienie pod pełnym kątem. Mówimy to takich rzeczach jak komiksy, zabawki, pluszaki, gry planszowe, filmy, seriale itd. Na E3 rozmawialiśmy już z hollywoodzkimi studiami na temat niektórych marek - zdradza.
Co z tego wyniknie? Na razie nie wiadomo. Hoerdt zdaje sobie za to sprawę, że firma nie powinna trzymać zbyt wielu srok za ogon. - Nie możesz zająć się marketingiem dziesięciu marek. Zwykle kiedy wprowadzasz nową markę, nie uzyskujesz jakiegokolwiek zysku. Większość ledwie na siebie zarabia. Tworzysz nowe uniwersum i dopiero później staje się ono zrozumiałe i zaczyna przynosić zyski, pozwalając na ponowną inwestycję w tę zawartość. Nie można też wypuszczać jednostrzałowców, jeśli chce się realizować pełne podejście, o którym wspomniałem - dodaje.
W obozie Bandai Namco nie brakuje też optymizmu w realizowaniu wspomnianej strategii. - Widzimy mnóstwo niewykorzystanych rynków. Nawet z prostej perspektywy biznesowej chcesz znaleźć coś nowego. Mamy spuściznę, kreatywność i DNA, które pozwolą nam to osiągnąć - konkluduje Hoerdt.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!