Po wielu miesiącach oczekiwań H1Z1 zaskakująco opuszcza Early Access. Finalna wersja debiutuje z nowym trybem rozgrywki.
Po wielu miesiącach oczekiwań H1Z1 zaskakująco opuszcza Early Access. Finalna wersja debiutuje z nowym trybem rozgrywki.
- W 2016 roku zrobiliśmy coś, o czym wcześniej nie słyszano - podzieliliśmy odnoszącą sukcesy grę na dwa produkty i przedstawiliśmy światu pierwszy samodzielny tytuł z gatunku battle royale - przypomina Anthony Castoro, menedżer generalny H1Z1. - W kolejnym roku stworzyliśmy pierwszą e-sportową ligę battle royale i staliśmy się drugim e-sportem w historii, z którego nadawano relacje telewizyjne. W tym roku kontynuujemy rozwój tego młodego gatunku dzięki wprowadzeniu Auto Royale - podkreśla.
Auto Royale jest nowym trybem wprowadzonym do H1Z1 z okazji premiery finalnej wersji. Umożliwia on rozgrywkę 30 zespołom sformowanym z czterech kierowców, jeżdżących po rozległej lokacji w poszukiwaniu wzmocnień, broni, amunicji, paliwa i punktów zdrowia. Zasada jest prosta: zwycięża ten, kto dotrwa do samego końca zabawy we wzajemne wybijanie się z planszy. Można się zatem szykować na niezły chaos i wszechobecne zniszczenie.
- Auto Royale nie powiela tego, co obecnie dostępne jest na rynku. Wręcz przeciwnie, wywraca gatunek do góry nogami dzięki swemu świeżemu podejściu - arcade'owemu battle royale, którego nikt dotąd nie doświadczył - zapewnia Castoro. Czy te słowa i sam fakt wyjścia H1Z1 z Early Access sprawią, że użytkownicy, którzy ostatnio niezbyt chętnie zaszczycali świat gry swoją obecnością, powrócą do produkcji Daybreak Games Company? Twórcy pozostają pewni swego i gwarantują, że start e-sportowych rozgrywek H1Z1 Pro League w żadnym wypadku nie jest zagrożony.