Ys Origin z datą premiery na Xbox One

LM
2018/03/31 11:28
4
0

Tytuł trafi na konsole giganta z Redmond w połowie kwietnia.

Ys Origin z datą premiery na Xbox One

Jeszcze w lutym informowaliśmy, że gra Ys Origin będzie pierwszą odsłoną uznanej serii japońskich RPG akcji, która zadebiutuje na konsolach Xbox One. Jeśli zastanawiacie się, jak długo przyjdzie Wam czekać na premierę wspomnianego tytułu na konsolach Microsoftu, to mamy dla Was istotną informację. Odpowiedzialne za produkcję gry studio DotEmu ujawniło, że Ys Origin ukaże się na konsolach Xbox One już 11 kwietnia. Omawiany port ukaże się z kilkoma ekskluzywnymi dla Xboksa dodatkami w grze, jak m.in. tryb speedrun czy możliwość ustawienia parametrów ilości krwi naszych oponentów, którą zobaczymy na ekranie podczas starć.

GramTV przedstawia:

Akcja Ys Origin rozgrywa się 700 lat przed wydarzeniami zaprezentowanymi w pozostałych odsłonach cyklu. Warto zaznaczyć, że zmierzająca na Xboksa One wersja gry to odświeżona edycja produkcji z 2006 roku, która zadebiutowała w 2012 roku na PC, a w 2017 trafiła na konsole PlayStation 4 oraz PlayStation Vita. Remaster oferuje odświeżoną oprawę audiowizualną, nowy interfejs i szereg funkcji społecznościowych niedostępnych w oryginale.

Komentarze
4
Khalid
Gramowicz
01/04/2018 01:04

W USA to akurat ESRB, \le fakt. Nawiasem beznadziejny sposób klasyfikacji już dawno powodwał głupizmy jak np. sprawa gGuold Wars ("U nes nie ma krwi, bo jakby była to byśmy dostali wyższą klasyfikację" - oficjalny zapis w FAAQ, choć lekko zmieniony, bo słowo w słowo nie pamietam), czy NWN2: Maska Zdrajcy, która, jeśli dobrze pamietam, otryzmała oznaczenie, zę są wątki erotyczne, bo mozna było miec romans. Nigdy nie skonsumowany, ale były dodatkowe perki i raz bohaterowie wyznali sobie miłość.A już szczytem czystej głupoty były niegdysiejsze dyskusje, czy eliksiry na hp, manę itd. w grach nie promują narkotyków. Tematy tego typu promują narkotyki. Pewnie jakbym byl w Holandii paliłbym przy tym jointy i się świetnie bawił. Tak to się tylko denerwuję. Co do morderstw to cóz. Czytałem o bilansie Afganistanu i Iraku. W samym Iraku śmierć poniosło, wg. rózniych źródeł 104-114 (IraqBodyCount) do 655 (Lancet) tysięcy Irakijczyków. O róznych innych przypadkach poniżania wieżźniów przez strażników itd. nie napiszę. Ludzie którzy zabili tamtych zrobili to, bo grali? Nie sądzę.

 

Bardzo ciężko mi się teraz odnieść do tego co właśnie napisałeś.Nie wiem czy zrozumiałeś mnie do końca i nie wiem czy negujesz moje zdanie czy je potwierdzasz. Tak czy inaczej pisz spokojnie żebyś nie robił tyle błędów w pisowni, bo ciężko się to trochę czyta. Wierze, że mamy ten sam pogląd więc pozdrawiam.

Usunięty
Usunięty
31/03/2018 19:45
Khalid napisał:
NemoTheEight napisał:

Ironia losu. Z jednej strony zwolennicy teorii o tym, ze "ło matko! gry mordercuf produkujo!" tyle wrzeszczeli o tym, ze w grach jest dużo krwi, wieć producenci dają mozliwosć je ograniczania/wyłączania, z drugiej ci sami ludzie jeczą, zę gry oswajaja z zabijaniem "bo puźiej zaki zabija i myźli, rze tamten wstanie jag w gsze!" No to kurna jak szanowna opinie publiczna myśli? Prędzej ktoś się oswoi z zabijaniem krwawym, czy bezkrwawym? Jak pokaże sie komuś filmik  z wykonania wyroku kary śmierci za pomocą zastrzyku to, a przez zatłuczenie tak,z ęby krew sie lała litrami po ścianach to w którym wypadku więcej osób będzie skłonna zaakceptować karę śmierci w Polsce?

 

Jeśli ministerstwo ingeruje bardzo radykalnie nawet w dziedzine kultury i sztuki to wiadomo, że z danym rządem jest coś nie tak. Popatrz na nasz kraj. Inwigilacja wszędzie i wszystkiego. Nowe nakazy i zakazy. Co chwile nowe podatki, a stare są podwyższane. Jeszcze troche i wejdą każdemu Polakowi do łóżka.

Ameryka to w ogóle inna bajka. Ludzie, którzy żyją z krwawych wojen chcą tłumaczyć społeczeństwu o szkodliwości gier. Oni mordują NIEWIRTUALNIEi na codzień. Troche to groteskowe delikatnie mówiąc. Nieprawdaż ?

Od klasyfikacji gier jest PEGI. Za danymi działaniami kryją się duże pieniądze, ale i poparcie społeczeństwa. Jeśli, ktoś myśli, że takiego Trumpa interesuje jakiś dzieciak i pare ofiar to się grubo myli. Wszystko to gra polityczna i robienie z nas baranów.

W USA to akurat ESRB, \le fakt. Nawiasem beznadziejny sposób klasyfikacji już dawno powodwał głupizmy jak np. sprawa gGuold Wars ("U nes nie ma krwi, bo jakby była to byśmy dostali wyższą klasyfikację" - oficjalny zapis w FAAQ, choć lekko zmieniony, bo słowo w słowo nie pamietam), czy NWN2: Maska Zdrajcy, która, jeśli dobrze pamietam, otryzmała oznaczenie, zę są wątki erotyczne, bo mozna było miec romans. Nigdy nie skonsumowany, ale były dodatkowe perki i raz bohaterowie wyznali sobie miłość.A już szczytem czystej głupoty były niegdysiejsze dyskusje, czy eliksiry na hp, manę itd. w grach nie promują narkotyków. Tematy tego typu promują narkotyki. Pewnie jakbym byl w Holandii paliłbym przy tym jointy i się świetnie bawił. Tak to się tylko denerwuję. Co do morderstw to cóz. Czytałem o bilansie Afganistanu i Iraku. W samym Iraku śmierć poniosło, wg. rózniych źródeł 104-114 (IraqBodyCount) do 655 (Lancet) tysięcy Irakijczyków. O róznych innych przypadkach poniżania wieżźniów przez strażników itd. nie napiszę. Ludzie którzy zabili tamtych zrobili to, bo grali? Nie sądzę.

Khalid
Gramowicz
31/03/2018 15:16
NemoTheEight napisał:

Ironia losu. Z jednej strony zwolennicy teorii o tym, ze "ło matko! gry mordercuf produkujo!" tyle wrzeszczeli o tym, ze w grach jest dużo krwi, wieć producenci dają mozliwosć je ograniczania/wyłączania, z drugiej ci sami ludzie jeczą, zę gry oswajaja z zabijaniem "bo puźiej zaki zabija i myźli, rze tamten wstanie jag w gsze!" No to kurna jak szanowna opinie publiczna myśli? Prędzej ktoś się oswoi z zabijaniem krwawym, czy bezkrwawym? Jak pokaże sie komuś filmik  z wykonania wyroku kary śmierci za pomocą zastrzyku to, a przez zatłuczenie tak,z ęby krew sie lała litrami po ścianach to w którym wypadku więcej osób będzie skłonna zaakceptować karę śmierci w Polsce?

 

Jeśli ministerstwo ingeruje bardzo radykalnie nawet w dziedzine kultury i sztuki to wiadomo, że z danym rządem jest coś nie tak. Popatrz na nasz kraj. Inwigilacja wszędzie i wszystkiego. Nowe nakazy i zakazy. Co chwile nowe podatki, a stare są podwyższane. Jeszcze troche i wejdą każdemu Polakowi do łóżka.

Ameryka to w ogóle inna bajka. Ludzie, którzy żyją z krwawych wojen chcą tłumaczyć społeczeństwu o szkodliwości gier. Oni mordują NIEWIRTUALNIEi na codzień. Troche to groteskowe delikatnie mówiąc. Nieprawdaż ?

Od klasyfikacji gier jest PEGI. Za danymi działaniami kryją się duże pieniądze, ale i poparcie społeczeństwa. Jeśli, ktoś myśli, że takiego Trumpa interesuje jakiś dzieciak i pare ofiar to się grubo myli. Wszystko to gra polityczna i robienie z nas baranów.




Trwa Wczytywanie