Wilson twierdzi, że to właśnie przez to studia niezależne przechodzą ciężki okres.
Wilson twierdzi, że to właśnie przez to studia niezależne przechodzą ciężki okres.
Wiecie jak wygląda proces tworzenia gier? To czasami ciężkie lata harówki. Sam najnowszy God of War tworzył się przez ostatnie 5 lat. Gra zebrała świetne recenzje, ale nie zawsze jest tak kolorowo. W rozmowie z Reboot Develop Mike Wilson postanowił wypowiedzieć się na temat graczy, którzy krytykują niektóre gry nie wiedząc często nic o ich procesie produkcji:
Największym problemem jest to, że oczekuje się od nich (deweloperów) regularnej bezpośredniej rozmowy ze społecznością. To jest coś, czym żaden inny artysta w historii tworzenia sztuki nie musiał się nigdy martwić. Są to już ludzie, którzy próbują zrobić coś bardzo trudnego: stworzyć grę, która wyróżnia się spośród tysięcy innych produkcji wydawanych co miesiąc z pomocą zaledwie dwóch lub trzech osób i wiedząc, że publiczność nigdy nie zrozumie, że to zasługa tylko tych dwóch lub trzech osób. Przyjmą po prostu, że to jakieś duże studio i powinny być równie dobre jak (większe) gry.
Społeczność graczy jest ... świetna w byciu kompletnymi, pieprzonymi dupkami w Internecie i nie rozumiem dlaczego tak jest. To bardzo ciężkie dla wrażliwej osoby kiedy masz ciężki dzień i na Twitterze jest tysiąc osób w każdej chwili gotowych zgodzić się z tym, że jesteś gnojkiem, że powinieneś przestać pracować, ponieważ nigdy nie zrobisz niczego dobrego.
Myślę, że właśnie dlatego studia niezależne mają tak trudny okres. To po prostu ta masa hałasu ze strony fanów i potworów online. I nie ma znaczenia, czy czytasz tysiąc wspaniałych komentarzy, bo to ten jeden czy dwa, które mówią, że jesteś absolutnie bezwartościową kupą gówna, i to one wbijają ci się w serce, kiedy najmniej tego potrzebujesz.
A wy co sądzicie o słowach Wilsona?