Firma Irdeto opublikowała raport, w którym zgłębia nieprzyjemny temat oszustw w grach. Badanie pokazuje m.in., że problem przybiera na sile.
Firma Irdeto opublikowała raport, w którym zgłębia nieprzyjemny temat oszustw w grach. Badanie pokazuje m.in., że problem przybiera na sile.
Problem nie ogranicza się zresztą do wspomnianych 12 proc. - sześciu na dziesięciu respondentów stwierdza, że miało negatywne doświadczenia w grach sieciowych z oszustami, a tylko 57 proc., utrzymuje, że nigdy nie skorzystało z niedozwolonego wspomagacza. To oznacza, że 43 proc. badanych choć raz dopuściło się oszustwa. - Gracze czują, że nie są należycie chronieni, a to prowadzi do zapętlenia się błędnego koła, gdzie jeden na ośmiu graczy czuje się zmuszony do oszukiwania - oznajmia Rory O'Connor, starszy wiceprezes ds. usług cyberbezpieczeństwa w Irdeto.
Aż 77 proc. osób biorących udział w badaniu zadeklarowało ponadto gotowość do zakończenia gry w sytuacji, gdy istnieje podejrzenie, że są one oszukiwane. Prawie połowa przyznała również, że takie sytuacje zniechęcają do zakupów w świecie gry w ramach mikropłatności.
Badanie zostało przeprowadzone na grupie 9 436 konsumentów z Chin, Japonii, Korei Południowej, Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Niemiec.