Tylko te złapane nielegalnie.
Tylko te złapane nielegalnie.
Od samego początku istnienia Pokemon GO, największym problemem gry byli cheaterzy, którzy korzystali na swoich smartfonach z aplikacji typu „FakeGPS”, dzięki którym siedząc w piwnicy u rodziców w małym domku na obrzeżach Białej Podlaskiej mogli biegać po centrum Tokio czy plaży Venice Beach i łapać występujące tam Pokemony.
Jakiś czas temu Niantic wpadło na pomysł, że osoby, które łapały w ten sposób Pokemony zostaną ukarane czerwoną kreską na ikonie stworka. Teraz studio poszło o krok dalej i złapane w ten sposób Pokemony będą po prostu ludziom usuwane z kont i zostanie po nich jedynie wspomniana czerwona kreska.
Problem w tym, że osoby próbujące łapać stworki bez wychodzenia z domu są zawsze o krok przed Niantic i pewnie za chwilę wymyślą coś, aby tych Pokemonów nie tracić. Jeśli jednak poddaliście się kiedyś pokusie łatwego łapania to uważajcie, bo możecie się za chwilę pożegnać ze złapanymi w ten sposób Pokemonami.