Dan Houser przyznaje, że praca nad Red Dead Redemption 2 była wyjątkowo wymagająca i wycisnęła z jego podwładnych ostatnie soki.
Dan Houser przyznaje, że praca nad Red Dead Redemption 2 była wyjątkowo wymagająca i wycisnęła z jego podwładnych ostatnie soki.
Wyznanie to nie przeszło niezauważone przez pracowników branży gier. - Powinni być całkowicie zawstydzeni tak niewiarygodnie niezdrowymi i groźnymi praktykami. Cały przemysł powinien być zawstydzony - grzmi na Twitterze niezależny twórca Ste Pickford. Peter S. Pumpkins z Creative Assembly wzywa do refleksji: - To powinno przestać być powodem do dumy. Twórcy nie powinni pracować po 100 godzin tygodniowo, nawet jeśli efektem jest gra roku. Żadna gra nie jest warta takiego wycieńczenia. Autor Thomas Was Alone ironicznie stwierdza natomiast, że jeśli kiedykolwiek oznajmi podobną rzecz jak Rockstar, gracze powinni zasypać go zrzutami ekranowymi tego wpisu.
300 tys. animacji, pół miliona linii dialogowych i znacznie więcej linijek kodu - to wszystko musiało pochłonąć od groma czasu. Efektem jest gra, która powinna wystarczyć na 65 godzin zabawy. A przecież nie tylko o samą grę trzeba było zadbać. - Prawdopodobnie zrobiliśmy 70 wersji reklamy telewizyjnej, ale montażyści mogli ich zrobić nawet setki. Sam i ja sami mamy wiele sugestii, podobnie zresztą jak inni członkowie zespołu - dodał Dan Houser.
- W Red Dead Redemption 2 włożyliśmy wszystkie siły, jakie mieliśmy. Naprawdę pracowaliśmy tak ciężko, jak to tylko było możliwe - uzupełnił wspomniany już w powyższej wypowiedzi przez swojego brata Sam Houser.