Pioneer nie został odwołany, choć można tak było wywnioskować po niedawnych wiadomościach na Twitterze.
Pioneer nie został odwołany, choć można tak było wywnioskować po niedawnych wiadomościach na Twitterze.
W 2016 roku pisaliśmy o pewnej misji w Watch Dogs 2, w której protagonista wykrada zwiastun innej gry. Okazało się, że jest to trailer prawdziwego tytułu science fiction - Pioneer - nad którym prace nie przebiegały jednak zupełnie gładko. Od tego czasu zapanowała cisza, lecz w tym miesiącu Alex Hutchinson, były dyrektor kreatywny w Ubisofcie, napisał na Twitterze "RIP Pioneer" z linkiem do trailera, identyczną wiadomość wysłał Jonathan Cooper (zajmuje się animacjami w Naughty Dog, uprzednio pracował dla Ubisoftu). Można było zatem wyciągnąć wniosek, że projekt został odwołany. Okazuje się jednak, że prace nadal trwają, jednak zostają wprowadzane bardzo duże zmiany. Jak podaje Kotaku, anonimowi informatorzy z Ubisoftu mówią, że "stary Pioneer nie żyje" i "na jego miejscu pojawił się na wpół-nieumarły brat".
Pierwotnie Pioneer miał być grą bez przemocy, skupiającą się na eksploracji. Obecnie gra ponownie jest zmieniana, tym razem na kooperacyjną strzelankę z kosmitami, w której wykorzystywane będą niektóre funkcje starego projektu. Część kodu i rozwiązań technicznych ma być zaczerpnięta z Rainbow Six, które działa na silniku Anvil.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!