Total War: Three Kingdoms miało zadebiutować już za miesiąc. Niestety, fani serii będą musieli uzbroić się w sporo cierpliwości w oczekiwaniu na grę.
Total War: Three Kingdoms miało zadebiutować już za miesiąc. Niestety, fani serii będą musieli uzbroić się w sporo cierpliwości w oczekiwaniu na grę.
- W Three Kingdoms postanowiliśmy stworzyć nowy poziom złożoności. Z uwagi na ten fakt potrzebujemy nieco więcej czasu by upewnić się, że te systemy zapewniają to co powinny i dają Wam doznania z Total Wara, na jakie tak cierpliwie czekaliście - mówi Rob Bartholomew, dyrektor marki z Creative Assembly. - Oczywiście dodatkowy czas przyda się też by usunąć błędy, które udało nam się namierzyć, dopracować lokalizacje i nadać grze dodatkowy połysk. Wszyscy wiemy, że te małe detale robią wielką różnicę - stwierdza.
- Jesteśmy farciarzami będąc w pozycji, z której możemy postąpić właściwie względem naszych gier. W tym wypadku oznacza to zarezerwowanie sobie dodatkowego czasu na ukończenie projektu. Ważniejsze jest to, żebyście w pełni mogli czerpać radość z rozgrywki aniżeli ścisłe trzymanie się z góry wyznaczonej daty premiery. Wiemy, że nie wszyscy będą z tego powodu szczęśliwi, ale wierzymy, że koniec końców to najlepsza decyzja zarówno dla gry, jak i naszych graczy - dodaje Bartholomew.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!