Przed premierą Wiedźmina 3 pracownicy byli zmuszani do długich godzin pracy, teraz CD Projekt chce prowadzić "politykę nieobligatoryjnego crunchu".
Przed premierą Wiedźmina 3 pracownicy byli zmuszani do długich godzin pracy, teraz CD Projekt chce prowadzić "politykę nieobligatoryjnego crunchu".
W 2017 roku pracownicy CD Projekt RED skarżyli się, że byli zmuszani do pozostawania zbyt długo w pracy przed premierą Wiedźmina 3. Jeden z założycieli studia, Marcin Iwiński oraz szef studia, Adam Badowski, bronili wówczas tej praktyki. Przed premierą Cyberpunk 2077 ma być jednak inaczej, studio chce stosować łagodniejsze podejście.
- Zajmowaliśmy się tym już od jakiegoś czasu - powiedział Iwiński w rozmowie z Kotaku, podkreślając, że problem jest traktowany poważnie. - Daliśmy ludziom jasno do zrozumienia, że są pewne momenty, kiedy trzeba pracować ciężej - demo z E3 2018 jest tego całkiem niezłym przykładem - ale chcemy być bardziej ludzcy i traktować pracowników z szacunkiem. Jeśli potrzebują wolnego czasu, mogą z niego skorzystać. Nikt nie będzie miał do nikogo pretensji, jeśli o ten czas poprosi.
Nie oznacza to jednak, że CD Projekt zdoła całkowicie wyeliminować crunch. Pracownicy, którzy w teorii będą mieli możliwość zrobienia sobie przerwy, mimo wszystko mogą czuć presję, że powinni wspierać inne osoby z zespołu.
- Myślę, że możemy obiecać, że będzie lepiej niż na finiszu prac nad Wiedźminem 3: Dziki Gon - zapewnił Badowski.
O Cyberpunk 2077 zapewne usłyszymy na targach E3 2019, które mają być dla CD Projektu najważniejszymi targami w historii. Data premiery gry pozostaje nieznana.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!