Mamy kolejny dowód na to, że wyłączność dystrybucyjna dla Epic Games Store wcale nie musi odbywać się ze szkodą dla twórców gier. World War Z poradziło sobie znakomicie.
Mamy kolejny dowód na to, że wyłączność dystrybucyjna dla Epic Games Store wcale nie musi odbywać się ze szkodą dla twórców gier. World War Z poradziło sobie znakomicie.
World War Z sprzedało się już w 600 tys. egzemplarzy – poinformowali operatorzy sklepu Epic Games Store, który jest wyłącznym dystrybutorem gry na PC. Oznacza to, że produkcja Saber Interactive niemal podwoiła swoją sprzedaż od początku maja. Wówczas informowano, że tytuł dotarł do 320 tys. konsumentów, z czego do ćwierci miliona w dwóch pierwszych tygodniach po premierze (ta nastąpiła 16 kwietnia). To kolejny dowód na to, że umowy na wyłączność nie pętają nóg pożądanym grom.
Z osiągniętego już w kwietniu wyniku zadowolenie wyrażał dyrektor wykonawczy Saber Interactive, Matthew Karch. Zauważył on, że World War Z w wersji komputerowej zaskakująco dużą popularność zyskało w pierwszych tygodniach sprzedaży poza Stanami Zjednoczonymi. Wyjawił wówczas, że rynek amerykański partycypuje w zaledwie czwartej części wyniku na pecetach. Epic Games nie podało niestety, czy wraz z upływem kolejnych tygodni proporcje te znacząco się zmieniły.