Zapewne niejednokrotnie przeglądając tytuły na platformie Steam, spotkaliście się z deweloperami, których nazwy wyrażone były ciągiem chińskich znaków i nawet usilne starania nie pozwoliłyby Wam określić, co właściwie autor nazwy miał na myśli. Okazuje się, że działa to w obie strony – mieszkańcy Państwa Środka także mają problemy z zapamiętaniem czy przełożeniem poprawnego zapisu studiów na własne pismo. Dlatego wymyślają dla nich własne nazwy.
Nie da się ukryć, że podczas tegorocznych targów E3 dominował Cyberpunk 2077 od studia CD Projekt RED. Dało się to zauważyć także wśród przedstawicieli największego gamingowego rynku na świecie, którzy często wspominali w swoich wypowiedziach Głupiego polskiego osła. To pieszczotliwe określenie dla twórców serii Wiedźmin wyraża uznanie dla pracowitości deweloperów (harują jak osioł), jak i niezrozumienie dla polityki firmy obejmującej bezpłatne aktualizacje i DLC – według chińczyków jest to głupota w świecie, w którym każdy monetyzuje wszystko, co możliwe.
Takich nazw jest oczywiście więcej, aczkolwiek nie wszystkie są tak łagodne. Ubisoft zdobył sławę w Chinach jako Potato Factory z uwagi na jakość swoich serwerów i raczej nie trzeba tego tłumaczyć. Chiński Tencent to dla graczy Fabryka pingwinów, co odwołuje się do maskotki w logo firmy, ale np. inwestujące w rolnictwo NetEase okrzyknięte zostało Fabryką świń. Do zestawienia warto dorzucić Nintendo, znane jako Old Nin – Stary przyjaciel. Najbardziej dostało się w studiu BioWare, które z uwagi na promowanie mniejszości seksualnych w grach określane jest jako GayWare.
Znacie jakieś inne określenia, a może sami wymyślacie jakieś specjalne nazwy dla deweloperów? Dajcie znać w komentarzach.
Sprawdź bogatą ofertę gier na PC i konsole w sklepie Sferis.pl.