Total War: Three Kingdoms dostanie nowe DLC, które jest... dość krwawe

Niech wasze plany będą mroczne i nieprzeniknione niczym noc, a kiedy się poruszycie, upadniecie jak piorun. (Sun Tzu)

Te słowa są wstępem opisu rozszerzenia na Steamie. Nie jest to jednak typowe rozszerzenie. Nie chodzi o nową kampanię, mapy czy bohaterów. Chodzi o krew. Dużo krwi. Podobnie jak inne gry z cyklu Total War, Three Kingdoms nie jest wyjątkiem i również otrzyma krwawe DLC. Reign of Blood ma właściwie jedno zadanie - sprawić, by gra Total War: Three Kingdoms stała się najbardziej krwawą jak dotąd rozrywką dla graczy. Dzięki temu DLC będziemy mogli doświadczyć wojny na nowo, tym razem ze wszystkimi jej detalami dotyczącymi godzenia bronią, cięcia na kawałki, odcinania części ciała i generalnie wszystkiego, co w jakikolwiek sposób zadaje obrażenia.

Reign of Blood wprowadza brutalne efekty wizualne zarówno w filmowych przerywnikach, jak i w walce w czasie rzeczywistym. Będziemy mogli odcinać głowy przeciwnikom, spotkamy na swojej drodze zwęglone ciała. Trupy będą elementem pola bitwy, a krew pozostanie na naszych broniach. I to wszystko jest w porządku, jeśli ktoś w takowych rzeczach gustuje, ale...

Tym razem możemy również pozbawiać kończyn zwierząt. A dokładniej koni, na których będą poruszać się nasi przeciwnicy. Większość graczy ma bardzo sceptyczne spojrzenie na okaleczanie zwierzaków, aczkolwiek w tym przypadku, jak i w prawie każdym innym, do niczego nie jesteśmy zmuszeni. Dodatkowo, mamy również opcję dostosowania wszelkich ustawień do swoich potrzeb - możemy zdecydować, czy gra ma być bardzo krwawa, czy jedynie tylko trochę krwawa. Wybór należy do Was.

Reign of Blood zadebiutuje 27 czerwca. Nie wiadomo jednak, czy będzie płatne - choć ma swoją stronę na Steamie, o cenie nie ma żadnej informacji.

• Sprawdź nasz artykuł o wrażeniach z początku kampanii w Total War: Three Kingdoms
• Sprawdź ofertę gier komputerowych w naszym sklepie Sferis.pl