Nie da się ukryć, że nawet jeśli większość rodzimych graczy rozpoczęła swoją przygodę z grami od pecetowych tytułów, to sztywny podział pomiędzy fanami komputerów osobistych a konsol stopniowo się zaciera. Dedykowane jedynie wirtualnej rozrywce konsole dzięki przystępnym cenom zawitały pod dachy wielu graczy, ale nie ulega wątpliwości, że głównym czynnikiem determinującym zakup konkretnego urządzenia była nie jego cena, a biblioteka tytułów. Gier ekskluzywnych, ma się rozumieć. Sony doskonale zdaje sobie z tego sprawę i nawet jeśli można śmiało stwierdzić, że japoński gigant wygrał na tym polu starcie w czasie ósmej generacji konsol, to wygląda na to, że Japończycy nie zamierzają oddać tronu.
Opublikowany przez Wall Street Journal raport przekonuje, że Sony zamierza nieco odpuścić wsparcie dla rynku gier niezależnych w czasie panowania konsoli PlayStation 5. Sprzęt ma być skierowany do hardkorowych fanów grania, którzy kupią go do zabawy z wysokobudżetowymi tytułami o niezwykle dopracowanej oprawie wizualnej. Tą ostatnią da się osiągnąć dzięki wysokiej jakości podzespołom i zdecydowanie większej mocy obliczeniowej konsol nowej generacji. Jak przekonuje jedna z osób blisko związana z Sony, japoński gigant dalej będzie wspierał gry niezależne, ale większość sił rzuca na rozwój wysokobudżetowych gier, także tych z ramienia Sony Interactive Entertainment i swoich wewnętrznych studiów. Nowa polityka Sony ma skupiać się przede wszystkim na grach, które według Kenichiro Yoshidy będą teraz ważniejsze niż kiedykolwiek wcześniej.
Tym samym możemy oczekiwać, że firma nie zamierza sporo inwestować w mniejsze tytuły, a przy okazji raczej nie doczekamy się jakichś nowatorskich funkcji na PlayStation 5. Konsola ma być dedykowana graczom i graniu w gry, a Sony zamierza dostarczyć nam masę pozycji, które prędzej czy później przekonają nas do przesiadki na nowy sprzęt. Wszystko to, by zostawić Microsoft daleko w tyle. Z raportu dowiadujemy się również, że Sony nie postrzega Nintendo czy Google’a jako rynkowych konkurentów – oferta Wielkiego N jest raczej skierowana do innej grupy wiekowej konsumentów, a Stadia będzie alternatywą dla pecetowego grania, więc jeśli Sony pokona Microsoft, to utrzyma koronę.
Jak zapatrujecie się na taką politykę Sony? Więcej The Last of Us i God of War kosztem mniejszych tytułów?
Sprawdź bogatą ofertę gier na PC i konsole w sklepie Sferis.pl.