Nie da się ukryć, że zarówno nieudany ubiegłoroczny konwent BlizzCon, jak i informacje o zwolnieniach raczej nie poprawiły sytuacji holdingu Activision Blizzard na rynku papierów wartościowych. Ceny akcji poszybowały w dół, co w giełdowych realiach oznacza dużą szansę na przejęcie biznesu przez potencjalnych inwestorów. Jak przekonuje Nick Licouris z firmy Gerber Kawasaki, największe korzyści z przejęcia holdingu mógłby mieć Disney.
W swoim raporcie Licouris wspomina, o nadchodzących grach z portfolio obu firm, ale też o wszelkich ukierunkowanych na esport inicjatywach, które mogą korespondować z planami Disneya. Jednocześnie przekonuje, że nawet jeśli dotychczasowe próby Disneya dotyczące wkroczenia na rynek gier wideo nie należały do szczególnie udanych, to przejęcie całego holdingu ma duży potencjał inwestycyjny – ostatecznie rynek wciąż rośnie i dalej się rozwija. Warto zaznaczyć, że nawet jeśli Disney zdecydowałby się na taki krok, to musiałby nieźle sypnąć groszem. Nawet w obecnym kształcie holding kosztowałby niespełna 35 miliardów dolarów. Dla porównania, w 2009 roku Disney nabył Marvela za „zaledwie” 4 miliardy dolarów.
Co na to Disney? Zgodnie z ostatnimi wypowiedziami prezesa, Boba Igera, najlepszym rozwiązaniem dla obecności Disneya na rynku gier wideo jest licencjonowanie konkretnych marek, a nie samodzielna produkcja gier. Tym samym spekulacje Licourisa raczej nie będą miały okazji się urzeczywistnić w najbliższych latach, ale tymczasem dajcie znać, czy sam pomysł się Wam podoba.
Sprawdź bogatą ofertę gier na PC i konsole w sklepie Sferis.pl.