Dosłownie dwa dni temu pisaliśmy o pierwszych recenzjach gry NBA 2K20 mediów branżowych. Większość oceniła produkcję wysoko – magazyn Forbes chociażby podsumował swój tekst wynikiem 9/10. Wccftech uznało, że najnowsza odsłona koszykarskiej serii zasługuje na 8.5/10. Jak to natomiast wygląda w środowisku graczy? Źle. Właściwie coraz gorzej.
Jeżeli kojarzycie stronę Hall of Shame, to wiecie, że znajdziemy tam informacje na temat najgorzej ocenianych gier na Steamie. Aktualnie zaś drugie miejsce zajmuje właśnie NBA 2K20, które może “pochwalić się” 2719 ocenami – z tych ledwo 15% jest pozytywnych. Przed produkcją znajduje się jedynie Flatout 3.
Dlaczego tak jest? Pewnie wszyscy się domyślacie, w dodatku pewnie słusznie – chodzi oczywiście o mocno kontrowersyjny system mikropłatności. Gracze narzekają również na sporo błędów, słabą optymalizację, zbyt długie wczytywanie i uderzające podobieństwo do poprzedniej odsłony. Mało tego, serwis Kotaku ostatnio opublikował bardzo ciekawy test, z którego dowiadujemy się, że po uruchomieniu gry jeden z dziennikarzy zminimalizował ją i zobaczył ikonę na taskbarze. Tyle że była to ikona poprzedniej części.
Jednocześnie wiemy, że NBA 2K19 było najlepiej sprzedającą się produkcją w całej serii. Brzmi absurdalnie, ale tak właśnie jest. Tego samego możemy się prawdopodobnie spodziewać w przypadku NBA 2K20.
NBA 2K20 zadebiutowało 6 września 2019 roku na komputerach osobistych oraz konsolach PlayStation 4, Xbox One i Nintendo Switch.
Pełna oferta gier komputerowych w sklepie Sferis.pl