Spróbujcie – jeżeli akurat szukacie do gry czegoś, co jeszcze bardziej Was przygnębi w tę przepiękną polską jesień.
Tegoroczny sezon jesień/zima jest dosłownie napchany wielkimi premierami. Stąd nic dziwnego w tym, że większość graczy najzwyczajniej w świecie zapomina o tych mniejszych produkcjach, które debiutują sobie gdzieś po drodze, a potem giną wśród gigantów – taki już los wielu gier niezależnych. Mamy jednak dla Was pewien interesujący tytuł, który w żadnym wypadku nie zasługuje na zapomnienie lub zwykłe zignorowanie – poznajcie więc The Executioner, czyli grę łączącą ze sobą elementy RPG z elementami gier tekstowych (tak zwanych visual novels) od rosyjskiego studia Lesser Evil Games.
Jeżeli pomyśleliście właśnie, że powyższym obrazkiem chcemy dać do zrozumienia, że mówimy o bardzo mrocznym, przygnębiającym tytule – trafiliście w dziesiątkę. The Executioner to nietypowa produkcja, i to nie tylko dlatego, że mamy do czynienia z interesującą hybrydą gatunków, czyli wspomnianym RPG z odrobinę zapomnianym już gatunkiem tekstowych gier przygodowych. To równocześnie historia, którą przeżywamy i obserwujemy oczami kata żyjącego w świecie wystylizowanym na europejskie średniowiecze. Naszym głównym zadaniem jest wydobywanie zeznań od przysyłanych nam podejrzanych osób – oczywiście, jak kat, nie robimy tego poprzez zwykłe namawianie czy nudne groźby. W The Executioner zajmujemy się torturami, w których trakcie wielokrotnie będziemy zmagać się z poważnymi dylematami, co poczynić z nieszczęśnikami. Każda nasza decyzja wpłynie nie tylko na stosunek innych do bohatera, ale również na jego zdrowie psychiczne.
Redaktor serwisu Gram.pl od lipca 2019 roku i student groznawstwa. Na co dzień zajmuję się newsami, ale czasem napiszę coś dłuższego. Jestem absolutnie uzależniony od kawy, muzyki i dobrych RPG-ów!