Jeśli należycie do grona miłośników popularnego battle royale od Epic Games – Fortnite- to zapewne zauważyliście, że po kilkudniowej przerwie gra powróciła w zupełnie nowym wydaniu. W Fortnite rozpoczął się Rozdział 2, który wprowadził nową mapę, aktywności i oczywiście nagrody. Całość była bardzo pieczołowicie zaplanowaną akcją twórców, ale jak się okazuje, nie obyło się bez kilku przecieków. Ich sprawcą miał być tester UX – Ronald Sykes – który jeszcze we wrześniu ogrywał nowinki, a potem miał o nich publicznie informować na Twitterze.
Epic Games oskarża pracownika o złamanie umowy o poufności i ujawnienie planów, które były elementem kampanii marketingowej. Sykes miał publicznie informować o nowych aktywnościach, jak np. pływanie, a także opublikował nowy wygląd mapy Fortnite. Ten co prawda pojawił się w sieci, ale tak jak np. w przypadku pierwszych przecieków związanych z grą Apex Legends – gracze nie widzieli żadnych przesłanek, by ta miała być prawdą, więc nikt w to nie uwierzył. Na tę chwilę pozwany nie odniósł się jeszcze do stawianych mu zarzutów.
W treści pozwu nie wskazano konkretnej kwoty zadośćuczynienia wobec producenta, ale dowiadujemy się z niego m.in., że Fortnite ma już ponad 250 milionów zarejestrowanych kont, a maksymalna liczba graczy na serwerach sięga jednocześnie 8 milionów zalogowanych użytkowników.
To oczywiście nie jest pierwszy raz, gdy Epic Games pociąga do odpowiedzialności sprawców przecieków – jeszcze w czerwcu 2018 roku firma wystosowała podobny pozew wobec testera, który ujawnił zawartość 4 sezonu gry.
Sprawdź bogatą ofertę gier na PC i konsole w sklepie Sferis.pl.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!