Kilka tygodni temu fani studia Campo Santo zaczęli rozprzestrzeniać plotki o możliwym skasowaniu najnowszej produkcji twórców Firewatch – przygodówki In the Valley of Gods. Ich źródłem okazały się zmiany na oficjalnych twitterowych profilach twórców, z których usunięto wszelkie wzmianki o grze. Jednocześnie dostępny wcześniej w sieci zwiastun tytułu zwyczajnie zniknął. Dziś wiemy już, że fani mieli trochę racji. Współzałożyciel studia, Jake Rodkin, w rozmowie z redakcją Polygonu przyznał, że aktualnie nikt nie pracuje nad In the Valley of Gods, aczkolwiek projekt jest zawieszony, a nie skasowany i być może kiedyś deweloperzy do niego powrócą.
Co w takim razie robią pracownicy Campo Santo? Okazuje się, że wiele różnych rzeczy – część z nich jest bezpośrednio zaangażowana w produkcję zapowiedzianej niedawno gry Half-Life: Alyx, inni rozwijają Dota Underlords czy inne projekty, a część z nich nawet pracuje nad platformą Steam. Rodkin przyznał, że swoboda w doborze projektów, która jest niejako wizytówką pracy w Valve, jest faktem i chociaż nie wskazał, czy twórcy sami zadecydowali o zawieszeniu In the Valley of Gods na poczet innych zadań, to pewne jest, że gra nie ukaże się zbyt prędko.
Cóż, wchłonięte Campo Santo nie wie nawet, czy kiedykolwiek powróci do swojego autorskiego projektu. Tym samym, nawet jeśli liczyliście na kolejną przygodówkę twórców Firewatch, to być może prędzej przyjdzie Wam już zagrać w Half-Life 3 (jeśli kiedyś powstanie).
In the Valley of Gods zapowiedziano podczas gali The Game Awards 2017, ale krótko po tym ekipa została przejęta przez Valve i ślad po grze zaginął na dobre.
Sprawdź bogatą ofertę gier na PC i konsole w sklepie Sferis.pl.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!