Podczas tegorocznych The Game Awards dowiedzieliśmy się, że wyczekiwana gra akcji od studia Sucker Punch pod tytułem Ghost of Tsushima zadebiutuje na rynku latem przyszłego roku. Dzisiaj – a dokładnie kilkanaście godzin wcześniej – informowaliśmy Was o niezwykle ambitnych planach deweloperów, które skupiają się przede wszystkim wokół jednego istotnego faktu: Ghost of Tsushima będzie ogromne. Ba, twórcy twierdzą nawet, że będzie to największa gra, jaką dotychczas udało im się stworzyć. I chociaż z samej prezentacji podczas gali nie dowiedzieliśmy się zbyt wiele, tak niedługo potem na oficjalnym blogu PlayStation ukazał się wpis, w którym z Andrew Goldfarb, menedżer ds. komunikacji w Sucker Punch z dumą podzielił się kilkoma interesującymi szczegółami na temat Ghost of Tsushima. O nich możecie przeczytać pod tym adresem. Teraz skupimy się na konkretnej nowince, o której dowiedzieliśmy się między innymi dzięki serwisowi US Gamer.
Twórcy zdecydowali się nie wprowadzać znaczników (ewentualnie mocno ograniczyć ich ilość oraz częstotliwość pojawiania się). Co to oznacza? Jeżeli zobaczymy podczas zabawy jakąś lokację w pobliżu, która nas zainteresuje, nic nie będzie stało na przeszkodzie, abyśmy ją zwiedzili, jednakże nie dostaniemy żadnej wskazówki, która przypomniałaby nam, że w ogóle możemy to zrobić. Krótko mówiąc, Ghost of Tsushima nie zamierza prowadzić gracza za rączkę:
Myślę, że dokonywane przez gracza wybory będą niosły ze sobą zupełnie inne znaczenie, niż we wszystkich naszych poprzednich produkcjach. Bardzo chcemy, aby gracz rzeczywiście mógł podążyć za głosem serca, kiedy pomyśli sobie “hej, ten bambusowy las wygląda interesująco, chcę tam iść i zobaczyć go z bliska”. Nie będzie tam znacznika – ani żadnej innej informacji w stylu “idź tam i sprawdź, co takiego kryje się w bambusowym lesie”. Mamy nadzieję, że uda nam się pokazać Wam coś pięknego i egzotycznego zarazem, zupełnie innego od miejsca, w którym właśnie jesteście. Chcemy, aby stało się to rzeczywistością właśnie dzięki decyzji gracza: dokąd chcę się teraz udać?