- To najlepsza gra jaką kiedykolwiek zrobiliśmy – tak o Doom: Eternal mówi producent wykonawczy Marty Stratton. Takie osiągnięcie ma jednak swoją cenę. Tytuł miał zadebiutować już w listopadzie ubiegłego roku, ale ostatecznie premierę przełożono na marzec. – Nie sądzę, bym mógł tak powiedzieć, gdybyśmy nie dostali tego dodatkowego czasu. Gra była zrobiona, niczego nowego nie dodaliśmy, ale pozwoliło nam to naprawić masę błędów – przyznaje.
Efekt końcowy nie byłby ponadto tak zadowalający, gdyby nie nadgodziny, jakie notorycznie wyrabiali pracownicy id Software. – Zespół developerski crunchował bardzo mocno przez cały ubiegły rok – nie kryje Stratton. – Są tego poszczególne fazy. Jedna grupa robi nadgodziny, żeby inna była odpowiednio przygotowana. Kiedy pierwsi skończą, drudzy muszą wyrobić trochę nadgodzin – tłumaczy.
- Naprawdę bardzo szanujemy czas i życia ludzi. Mamy wiele bardzo oddanych osób, które same z siebie często decydują się pracować po godzinach. To było miłe, ponieważ wszystkim zależy, by gra była idealna. Chcemy zrealizować oczekiwania nasze, jak i konsumentów – dodaje Stratton. Powstaje jednak pytanie, czy jego entuzjazm faktycznie podzielają szeregowi pracownicy, spędzający wieczory i weekendy na dłubaniu w kodzie.
My tymczasem zachęcamy do zapoznania się z nowym gameplay trailerem z Doom: Eternal oraz naszymi wrażeniami z pokazu prasowego.
Oferta gier w sklepie sferis.pl
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!