Namnożyło nam się tych platform, usług, subskrypcji, oj namnożyło. I chociaż podobno od przybytku głowa nie boli, to nieco gorzej mają się portfele samych dystrybutorów i deweloperów pecetowych gier. O ile konkurencja jest zawsze czymś dobrym dla konsumentów i na pewno jest tak również tym razem, to analityk firmy NPD, Mat Piscatella, donosi, że rywalizacja pomiędzy Steam a Epic doprowadziła do mniejszych wydatków na pecetową cyfrową dystrybucję. Okazuje się, że rynkowa potyczka pomiędzy platformami sprawiła, że gracze wydali w minionym roku znacznie mniej na gry, niż w roku poprzedzającym. Piscatella nie podał żadnych konkretnych danych, ale zdradził, że nawet jeśli obie firmy przebijały się kolejnymi promocjami, to gracze i tak często wychodzili ze sklepu z pustym koszykiem.
Oczywiście wpływ na taki stan rzeczy mają jeszcze takie czynniki jak seria darmowych gier, które w każdym tygodniu oferuje Epic Games Store. Dla większości niedzielnych graczy jest to niemal całkowite zaspokojenie popytu na elektroniczną rozrywkę, nawet jeśli u większości hardkorowych graczy darmówki nieruszone będą gnić przez wieki w odmętach cyfrowych bibliotek. Do tego należy doliczyć oczywiście wszelkie darmowe gry na PC od innych dystrybutorów i przyznać, że konsolowcy nie mogą liczyć na taki zalew bezpłatnych egzemplarzy.
Zdaniem analityka firmy NPD kolejne lata przyniosą jeszcze mniejsze wydatki w segmencie cyfrowej dystrybucji PC.