Avast to firma, którą większość użytkowników kojarzy głównie z darmowym programem antywirusowym. Jeśli jednak interesujecie się technologicznymi nowinkami, mamy dla Was dość interesującą historię – okazuje się, że koncern sprzedawał dane swoich użytkowników, wykorzystując przy tym podległą sobie organizację Jumpshot. Najgorsze w tym wszystkim jest jednak to, że do sprzedawanych informacji należały takie rzeczy, jak chociażby historia odwiedzanych witryn czy wyszukiwania w Google, a nawet Google Maps. Informacje ujawniono dzięki współpracy redakcji magazynów PCMag oraz Motherboard, gdzie udało się dotrzeć do wewnętrznych dokumentów.
Dane były zbierane poprzez specjalne rozszerzenie do przeglądarki internetowej instalowane razem z antywirusem, którego głównym zadaniem jest... ostrzeganie przed groźnymi stronami. W oficjalnych zasadach prywatności Jumpshot znajdziemy wzmiankę o tym, że pozyskiwane informacje są wykorzystywane do tworzenia anonimowych pakietów danych, które następnie umożliwiają Jumpshot budowanie usług oraz produktów do analizowania trendów. Jeśli wierzyć redakcji Motherboard, większość użytkowników nie miała nawet świadomości o tym, że ich dane były sprzedawane firmom trzecim. I choć rzeczywiście są one anonimowe, tak zawarte w nich informacje mogą w konkretnych przypadkach posłużyć do zidentyfikowania konkretnego użytkownika.
Ostatecznie przedwczoraj do sprawy odniosła się sama firma. W opublikowanej na oficjalnym blogu notce prezes koncernu – Ondrej VIcek – przeprosił wszystkich klientów za zranienie ich uczuć oraz poinformował o podjęciu odpowiednich działań w związku z sytuacją. Choć ta jest naprawdę kiepska, a wzmianka o uczuciach to bardziej faux-pas aniżeli trafne określenie, tak firma rzeczywiście zareagowała natychmiastowo. Wstrzymano zbieranie danych użytkowników i rozpoczęto proces wygaszania działalności wspomnianego Jumpshot. Co ciekawe jednak, VIcek przyznał, że takowe działania miał w planach już wcześniej, zaraz po objęciu funkcji prezesa, kiedy miał dokładnie ocenić usługi świadczone przez cały koncern i dojść do wniosku, że działalność Jumpshot jest najzwyczajniej w świecie… niezgodna z polityką firmy w kwestii prywatności. O ironio.
Jako CEO Avast, czuję się odpowiedzialny za zainstniałą sytuację i chciałbym przeprosić wszystkich zaniepokojonych klientów. Ochrona ludzi jest najwyższym priorytetem firmy Avast i musi być częścią wszystkich naszych produktów oraz wszystkiego, co robimy. Cokolwiek, co jest sprzeczne z tym założeniem, jest nie do przyjęcia. Z tego względu, wspólnie z naszym zarządem zdecydowaliśmy się zakończyć zbieranie danych przez Jumpshot i zamknąć działalność tej firmy ze skutkiem natychmiastowym. (...) Gdy siedem miesięcy temu objąłem stanowisko prezesa, spędziłem sporo czasu na ponownej ocenie wszystkich elementów naszej działalności. W trakcie tego procesu doszedłem do wniosku, że działalność powiązana z gromadzeniem danych użytkowników nie jest zgodna z priotytetami naszej firmy w zakresie ochrony prywatności, w roku 2020 oraz później. Ważne jest dla mnie to, aby jedynym celem Avast była zamiana świata w bezpieczniejsze miejsce i wiedziałem, że ostatecznie i tak wszystko w firmie będzie musiało dostosować się do tej Gwiazdy Polarnej.