Jak donosi serwis Polygon, Final Fantasy VII Remake niedługo trafić (lub już trafiło) do graczy znajdujących się w Europie i Australii. Deweloperzy ze studia Square Enix postanowili bowiem dmuchać na zimne i w ten sposób chcą uniknąć problemów związanych z dostarczaniem pudełkowych wersji gry do zamawiających, wywołanych oczywiście aktualną sytuacją na całym świecie. Co więcej, we wczorajszym wpisie na oficjalnym profilu gry na Twitterze możemy przeczytać, że deweloperzy proszą wszystkich tych, którzy wejdą w posiadanie gry wcześniej, aby pomyśleli o innych i powstrzymali się od wszelkiego spoilerów. Zaznaczyli, iż wiedzą, że potencjalne spoilery są obecne w sieci już od ponad dwóch dekad, bowiem oryginalne Final Fantasy VII zadebiutowało przecież w roku 1997, ale przyznali zarazem, że Final Fantasy VII Remake to jednak nowa gra, w której nie zabraknie niespodzianek.
Twórcy proszą graczy, którzy otrzymali już grę (lub otrzymają ją wcześniej) o dyskrecję i powstrzymanie się od spoilerowania – choć mamy do czynienia z remake’iem, jest sporo nowości.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!