Pracownicy firmy poskarżyli się redakcji Kotaku, że Randy Pitchford proponuje im mniejszą premię albo zmianę zatrudnienia. Gearbox odpowiada na zarzuty.
Pracownicy firmy poskarżyli się redakcji Kotaku, że Randy Pitchford proponuje im mniejszą premię albo zmianę zatrudnienia. Gearbox odpowiada na zarzuty.
Wygląda na to, że nawet jeśli wydana w minionym rynku gra Borderlands 3 okazała się komercyjnym sukcesem, to ten nie do końca stanie się udziałem odpowiedzialnego za niego pracowników. Jak donosi redakcja Kotaku, kilku pracowników Gearbox Software poinformowało, że firma zamierza obciąć pracownikom kwartalne premie z obiecanych wcześniej wartości. Dodatkowo rzekomo prezes Gearboksu, Randy Pitchford, miał zasugerować niezadowolonym pracownikom zmianę miejsca zatrudnienia.
Dla jasności – wedle wewnętrznych ustaleń firmy, pracownicy zatrudniają się za porównywalnie niższe comiesięczne wynagrodzenie, które uzupełniane jest kwartalną tantiemą. W ten sposób poszczególny deweloper może zarobić znacznie więcej niż w pracy dla innego studia przy projekcie podobnego kalibru. Teraz okazuje się, że nawet przy sukcesie Borderlands 3 Gearbox zamierza zapłacić mniej, niż wcześniej obiecał. Według informatorów Kotaku wszystko przez to, iż firma postanowiła uruchomić nowe studio w kanadyjskim mieście Quebec, a Borderlands 3 okazało się znacznie większą inwestycją, niż pierwotnie zakładano.
Sprawę postanowił skomentować sam Randy Pitchford, który przyznał, że Borderlands 3 okazało się wielkim sukcesem. Jednocześnie wspomniał, że w ramach systemu premiowania jak dotąd wypłacono już 100 milionów dolarów. Dodał też, że „firma przedstawiła nowe prognozy”, co zapewne potwierdza wersję pracowników, ale przypomniał, że Gearbox Software to prywatna firma, która sama decyduje o swojej wewnętrznej polityce.
Cóż, pozostaje czekać na rozwój sytuacji. Tymczasem dajcie znać, co o tym sądzicie.
Sprawdź bogatą ofertę gier na PC i konsole w sklepie Sferis.pl