Poprawione oświetlenie świata przedstawionego nadało mu nowy, nieco bardziej przekonujący charakter, a imitacja śledzenia promieni sprawiła, że zaprezentowane sceny nie są tak płaskie, jak w oryginalnym Deus Ex: Human Revolution.
Nawet jeśli należycie do grona graczy, którym przypadło do gustu wydane w 2016 roku Deus Ex: Mankind Divided, to nie da się ukryć, że z komercyjnego punktu widzenia produkcja tytułu okazała się wtopą dla Square Enix. Marka wylądowała na ławce rezerwowych bez konkretnych planów wydawniczych, a fanom cyberpunkowego klimatu pozostało jedynie sięgnąć po wydane wcześniej odsłony.
Tym razem skupmy się na wydanym w 2011 roku Deus Ex: Human Revolution, które, nawet jeśli ma już prawie dekadę na karku, to zestarzało się całkiem nieźle. Jednak dopiero z nakładką ReShade Ray Tracing gra powraca do czasów swojej świetności. Specjalna nakładka imitująca śledzenie promieni światła pozwoliła uczynić każdą z zaprezentowanych na poniższym gameplayu scen bardziej realistyczną. O ile zmiany widać już na pierwszy rzut oka, to szczególnie wyraźnie prezentuje je bezpośrednie porównanie konkretnych scen. Rzućcie okiem na załączony do wiadomości materiał.
GramTV przedstawia:
Nakładka ReShade nie oddaje pełni potencjału nowej i wciąż jeszcze przebijającej się do świadomości i serc graczy technologii Nvidia RTX. Nie da się jednak ukryć, że sam ray tracing będzie o wiele mocnej eksploatowany już w czasie konsol nowej generacji, więc w przyszłości możemy oczekiwać tytułów, które pojawią się wyłącznie na urządzeniach wspierających technikę śledzenia promieni.