Według dewelopera Mike’a Bithella kontroler DualSense do konsoli PlayStation 5 zapewni nam niezwykle immersyjne doświadczenie podczas grania.
Od momentu, kiedy w kwietniu bieżącego roku firma Sony zdecydowała się oficjalnie zapowiedzieć i szczegółowo zaprezentować DualSense, czyli pada do konsoli PlayStation 5, zdążyliśmy już przeanalizować liczne memy nawiązujące do designu, kreatywne pomysły użytkowników, a także poznać interesujące patenty japońskiego giganta. Dzisiaj mamy kolejną ciekawostkę – Mike Bithell, deweloper znany głównie z Thomas Was Alone, skomentował działanie DualSense i przyznał, że pad może przewyższyć oczekiwania graczy. Według niego jeżeli dźwięk 3D w PlayStation 5 umożliwi nam usłyszenie indywidualnych kropel deszczu, tak wspomniany kontroler pozwoli te krople poczuć.
Fragment z wypowiedzią znajdziecie pod koniec powyższego filmu. Deweloper widział wersje demonstracyjne prezentujące technologię w akcji. Ba, zdradził, że Sony nie kryje się ze swoimi rozwiązaniami oraz sprzętem, który chętnie prezentuje nawet znacznie mniejszym studiom. Wibracje pada DualSense mogą naprawdę dobrze uzupełniać się z technologią dźwiękową Tempest 3D Audio – jak powiedział Austin Wintory, next-genowa technologia pozwoli nagrać indywidualne krople deszczu i stworzyć milion oddzielnych deszczowych wydarzeń dźwiękowych. To z kolei powinno być nieporównywanie bardziej immersyjne. Co o tym sądzicie?
Przedstawili coś – nie wiem, na ile będzie to prawdziwe w przypadku PS5 – ale konkretna rzecz tyczy się burzy. (...) Tradycyjnie w gracz wykorzystuje się plik dźwiękowy, który ktoś nagrał po wyjściu na deszcz, dzięki czemu powstaje ścieżka stereo lub surround. Oni stwierdzili, że next-genowa technologia pozwoli nagrać indywidualne krople deszczu i stworzyć milion oddzielnych, deszczowych wydarzeń dźwiękowych. To powinno być nieporównywalnie bardziej immersyjne. (Austin Wintory)
Redaktor serwisu Gram.pl od lipca 2019 roku i student groznawstwa. Na co dzień zajmuję się newsami, ale czasem napiszę coś dłuższego. Jestem absolutnie uzależniony od kawy, muzyki i dobrych RPG-ów!
Nagrywanie pojedynczych kropel deszczu jako oddzielne dźwięki? Brzmi jak marketingowe wciskanie kitu.
Z drugiej strony przypomina mi się film, w którym prezentowano nagrywanie z jednej strony dźwięków do jakiegoś japońskiego horroru, a z drugiej był też temat udźwiękowienia związanego z grami samochodowymi od Codemasters.
To nie jest niemożliwe przy odpowiednich warunkach, tylko zapewne a) czasochłonne, b) drogie. To tak samo jakby ktoś wpadł na pomysł sfotografowania załóżmy 2 milionów pojedynczych płatków śniegu, aby w grze był efekt śnieżycy idealnej :D
Headbangerr
Gramowicz
20/05/2020 10:19
Nagrywanie pojedynczych kropel deszczu jako oddzielne dźwięki? Brzmi jak marketingowe wciskanie kitu.