Fani twórczości Tolkiena śledzą z wypiekami na twarzy każdą informację o kolejnych grach wideo osadzonych w ich ukochanym uniwersum. Nic więc dziwnego, że zapowiedź każdego tytułu inspirowanego Władcą Pierścieni wywołuje wśród publiczności sporą ekscytację. WB Games liczyło zapewne, że i tym razem miłośnicy popularnego cyklu fantasy ucieszą się na wieść o zapowiedzianym dziś Lord of the Rings: Rise to War. Niestety euforia graczy minęła wraz z informacją, że wspomniana produkcja będzie grą mobilną.
Lord of the Rings: Rise to War jest strategią opracowywaną z myślą o urządzeniach mobilnych. Akcja gry ma miejsce w Trzeciej Erze. Fani twórczości Tolkiena mogą więc liczyć na powrót wielu popularnych i lubianych postaci, a także lokacji, które zostały przedstawione w oryginalnej trylogii Władcy Pierścieni. Twórcy nie opublikowali więcej szczegółów. Nie znamy więc daty premiery ani ceny, jaką przyjdzie nam zapłacić za wspomnianą produkcję.
Reakcje graczy mówią jednak jasno, że zapowiedziany przez WB Games tytuł nie jest tym, czego chcieli miłośnicy popularnego cyklu fantasy. Wielu z nich spodziewało się kontynuacji ciepło przyjętej strategii opartej o twórczość Tolkiena, czyli Bitwy o Śródziemie. Niestety wszystko wskazuje na to, że fani tej produkcji będą musieli uzbroić się w cierpliwość.
Podobne rozczarowanie przeżyli jakiś czas temu sympatycy serii Diablo, którzy podobnie jak wielbiciele Władcy Pierścieni, mieli nadzieję na zapowiedź pełnoprawnej produkcji, a nie gry przeznaczonej na urządzenia mobilne. Mowa tutaj oczywiście o prezentacji Diablo Immortal, która, mówiąc łagodnie, nie przypadła do gustu odbiorcom.
Wczytywanie ramki mediów.