Posiadam konsolę Nintendo Switch i muszę przyznać, że nigdy nie miałam ze sprzętem żadnych większych problemów. Co wcale nie zmienia faktu, iż o dryfujących kontrolerach Joy-Con pisze się od dawna – ba, nieco głośniej o tej sprawie było chociażby w lipcu ubiegłego roku, kiedy po paru miesiącach nieustannie zwiększającej się liczby osób zgłaszających problemy z kontrolerami do Switcha, firma Nintendo postanowiła wypowiedzieć się w sprawie. Wówczas dziennikarze serwisu The Verge poprosili japońską korporację o skomentowanie sytuacji i otrzymali typowo PR-owy komentarz odsyłający do strony supportu. Teraz sprawa nieco się zmieniła.
Jak donosi bowiem serwis Kotaku, podczas niedawnego spotkania z inwestorami padło pytanie bezpośrednio nawiązujące do problemu dryfujących kontrolerów Joy-Con. Ostatecznie odpowiedział na nie Shuntaro Furukawa, prezes Nintendo, po raz pierwszy nie unikając rozmowy i odniósł się oficjalnie do kwestii, przepraszając wszystkich graczy posiadających konsolę Nintendo Switch. Gdy weźmiemy pod uwagę fakt, że przez kilkanaście miesięcy firma kompletnie ignorowała narzekania użytkowników, aby dopiero po dłuższym czasie bez pytania przyjmować oraz wymieniać Joy-Cony, takie przeprosiny są nadzieją na to, że problem zostanie rozwiązany. Kiedyś.
Furukawa zapewnił również, że Nintendo nieustannie stara się ulepszać swoje produkty, aczkolwiek nie skomentował sprawy w żaden inny sposób, powołując się na wystosowany pozew – jedyne, czego się jeszcze dowiedzieliśmy, to to, że mamy kontaktować się z lokalnymi serwisami Nintendo, jeśli padniemy ofiarą problemu.