Jeśli po wczorajszym Xbox Games Showcase zastanawialiście się, co stało się z szumnymi zapowiedziami dotyczącymi wydawania nowych gier na Xboksie One, to nie jesteście jedyni. W minionych tygodniach Microsoft głośno deklarował, że użytkownicy konsol ósmej generacji jeszcze przez lata będą cieszyć się premierami od Xbox Game Studios. Tymczasem podczas wczorajszego pokazu logo Xboksa One pojawiało się stosunkowo rzadko.
Wyczerpującej, aczkolwiek niesatysfakcjonującej odpowiedzi w tym zakresie udzielił Aaron Greenberg z Xboksa. Ten zapowiedział, że nowe gry studiów first-party powstają z myślą o Xbox Series X i dopiero potem sami deweloperzy zadecydują czy przygotować port na konsolę ósmej generacji. Jaki będzie werdykt, możemy się domyślać, ale wiele wskazuje na to, że Microsoft nie zamierza wywiązać się z wcześniejszych obietnic.
Z jednej strony taka decyzja ma biznesowe uzasadnienie, ale pozostaje pytanie, po co te wszystkie zaczepki i obietnice Microsoftu, skoro zaledwie kilka dni później mamy usłyszeć, że rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej. Oczywiście naturalną odpowiedzią pozostaje tu PC z Windows 10, który otrzyma wszystkie zapowiedziane wczoraj produkcje, ale pewien niesmak wobec generacji na pewno pozostanie.
Wczytywanie ramki mediów.