Baldur's Gate 3 da nam popalić – w grze da się zginąć po pierwszych 15 sekundach

Co do tego, że Baldur’s Gate III nie będzie grą łatwą, raczej nie ma wątpliwości. Okazuje się jednak, że możemy mieć do czynienia z tytułem trudniejszym, niż nam się wydaje, a przynajmniej to właśnie sugeruje wypowiedź głównego projektanta systemów w nowym dziele Larian Studios, który zdradził, że w trzeciej części legendarnego cyklu możemy zginąć dosłownie po pierwszych piętnastu sekundach od rozpoczęcia właściwej rozgrywki. Jak? Grając Astarionem, który jest wampirem, wystarczy kliknąć na rzekę Chionthar, która płynie zaraz obok gracza w początkowych lokacjach. Jeżeli nie zwrócimy na to uwagi, nasz bohater rozpłynie się niczym w kwasie.

Ba, gra bierze pod uwagę również inne charakterystyczne dla wampirów cechy, jak chociażby fakt, że muszą zostać zaproszeni do domu zanim w ogóle mogą do niego wejść. Deweloper zaznaczył jednak, iż tego typu zagrania w żadnym wypadku nie mają na celu uprzykrzenia życia graczom – chodzi bardziej o możliwość odgrywania ciekawej postaci. Jak zdradził twórca, na początku gry znajdziemy się w okolicach osady, która zostaje zaatakowana przez gobliny. Jej mieszkańcy krzyczą więc coś w stylu: chodźcie, nadchodzi więcej goblinów. Co na to odpowiada Astarion? Ach, zostałem zaproszony! Takie smaczki, pozornie nieważne, mogą okazać się dla wielu perełkami.

Na koniec przypomnijmy jeszcze, że Baldur’s Gate III trafi do sprzedaży w ramach Steam Early Access jeszcze w tym roku, najprawdopodobniej w sierpniu. Gra ukaże się wówczas wyłącznie na komputerach osobistych oraz na platformie streamingowej Google Stadia. W pełnej wersji ma zadebiutować w 2021 roku.