Powrót po trzydziestu latach do postapokaliptycznego świata wykreowanego przez George’a Millera był więcej niż udany. Mad Max: Na drodze gniewu stał się finansowym hitem, widzowie pokochali nowy film, uważając go za jeden z najlepszych filmów akcji w XXI wieku, a aż sześć Oscarów tylko potwierdza, że obraz zyskał status kultowego. Za sukcesem produkcji stało wiele czynników, ale jednym z nich była pamiętna rola Charlize Theron. Cesarzowa Furiosa przyćmiła samego Maxa w kreacji Toma Hardy’ego i to ona stała się główną bohaterką opowieści. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie ogromne poświęcenie aktorki do roli w filmie. Theron pokazała przemianę w Furiosę, gdzie pierwszym krokiem było ogolenie głowy.
Aktorka nie czekała na pomoc profesjonalisty i sama zabrała się do pozbycia włosów, aby jak najszybciej wejść w rolę do filmu. Dzisiaj już wiemy, że odważna decyzja Theron opłaciła się i jej postać wymieniana jest w gronie najlepszych i najciekawszych kobiecych bohaterek ostatnich lat. Jednak trzeba pamiętać, że Mad Max: Na drodze gniewu nie był od razu skazany na sukces i aktorka wiele ryzykowała, aby w pełni poświęcić się roli. Nie było to jej pierwsza tak drastyczna przemiana do filmu. Zanim weszła na plan Monstera z 2003 roku, Theron przytyła 13 kilogramów, a charakteryzacja do roli sprawiła, że aktorkę ciężko było rozpoznać. Kreacja przyniosła jej jedynego w życiu Oscara.
Wczytywanie ramki mediów.
Na nową część Mad Maxa będziemy musieli jeszcze trochę poczekać. W pierwszej kolejności George Miller będzie pracować nad solowym filmem o młodej Furiosie. Jako że historia będzie rozgrywać się przed wydarzeniami z Na drodze gniewu, Charlize Theron nie powróci do swojej ikonicznej roli. Obecnie trwają poszukiwania aktorki, która wcieli się w młodszą wersję postaci.